Do analizy linków przychodzących można wykorzystać kilka narzędzi – poza Google Search Console które radzi sobie z tym elementem co najmniej kiepsko – na przykład popularny Ahrefs, nieco zapomniany już MajesticSEO, SEMRush który uważany jest przez co poniekórych jako najlepsze narzędzie do analizy linków czy Senuto które niedawno dodało moduł analizy linków do swojego zestawu narzędzi.
Te narzędzia – po za GSC – są na tyle ciekawe, że bez problemu możemy przeglądać dowolną stronę internetową, sprawdzać jej statystyki a w razie konieczności – pobrać interesujące nas dane. Jedyny ich „problem” to, że są płatne. W zależności od narzędzia i limitów na koncie mówimy tu o kwotach:
- Ahrefs: 129$
- SEMRush: 139$
- MajesticSEO: 49.99$
- Senuto: 99zł
Naturalnie, mowa tu o najtańszych cenach usług, które oferują dostęp do modułu analizy linków przychodzących. Limity każdego z rozwiązań mogą być różne. Nie będziemy jednak teraz o tym rozmyślać. Zwłaszcza, że istnieje możliwość pobrania nie mniejszej liczby informacji o linkach przychodzących jak w płatnych rozwiązaniach… zupełnie za darmo!
Poznaj Bing Webmaster Tools!
Bing Webmaster Tools to darmowe narzędzie stworzone przez Microsoft, które pozwala właścicielom stron internetowych monitorować i optymalizować widoczność swoich witryn w wyszukiwarce Bing. Podobnie jak Google Search Console, narzędzie to oferuje szereg funkcji, które pomagają zrozumieć, jak wyszukiwarka postrzega stronę, jakie błędy mogą obniżać jej pozycje oraz jakie słowa kluczowe generują ruch na witrynie.
Co wyróżnia Bing Webmaster Tools?
Jednym z głównych wyróżników Bing Webmaster Tools jest możliwość monitorowania backlinków, co pozwala zobaczyć, jakie witryny linkują do Twojej strony. Dzięki temu narzędziu użytkownicy mogą również analizować linki prowadzące do konkurencyjnych stron, co daje cenne wskazówki na temat możliwości pozyskiwania nowych linków. Bing Webmaster Tools dostarcza również funkcje dotyczące indeksowania strony oraz możliwość przesyłania map witryn XML w celu lepszego monitorowania widoczności w wyszukiwarce.
Kolejną ciekawą funkcją jest integracja z narzędziami do analizy SEO, które pomagają sprawdzić, jak strona spełnia standardy optymalizacji, a także wykrywać potencjalne problemy techniczne. Użytkownicy mogą także korzystać z raportów dotyczących wydajności mobilnej, dzięki czemu mogą zoptymalizować witrynę pod kątem urządzeń przenośnych.
Zalety w stosunku do Google Search Console
Jednym z atutów Bing Webmaster Tools jest możliwość analizy backlinków nie tylko dla własnej witryny, ale również dla konkurencji, co nie jest dostępne w Google Search Console w tak szerokim zakresie. Bing oferuje także bardziej szczegółowe raporty dotyczące linków przychodzących, a narzędzie do porównywania konkurencyjnych linków może być niezwykle przydatne dla SEO.
Bing Webmaster Tools oferuje również pełną integrację z narzędziami analizy witryny, co ułatwia właścicielom stron i specjalistom SEO śledzenie wyników optymalizacji w jednym miejscu. Interfejs Bing często jest uznawany za bardziej intuicyjny i prostszy do obsługi w porównaniu z Google Search Console.
Wady w porównaniu do Google Search Console
Jednak Bing Webmaster Tools ma swoje ograniczenia. Najważniejszym z nich jest mniejszy udział Binga w rynku wyszukiwarek w porównaniu do Google. Dla większości witryn Google generuje znacznie więcej ruchu niż Bing, co sprawia, że analiza w Google Search Console jest bardziej istotna dla ogólnej strategii SEO.
Kolejną wadą jest mniejsza liczba funkcji związanych z indeksacją i błędami witryn w porównaniu do Google Search Console. GSC oferuje bardziej zaawansowane raporty dotyczące indeksowania, analizy wydajności stron czy monitorowania błędów strukturalnych.
Analiza linków w Bing Webmaster Tools (BWT)
Najważniejsze, to zweryfikować stronę w BWT. Można to zrobić na kilka sposobów – od dodania meta tagu, dodania pliku weryfikującego na serwer, dodanie odpowiednich wpisów do DNS domeny na weryfikacji przez… Google Search Console kończąc! Mało tego, wybierając import z GSC, możemy za jednym zamachem zaimportować wszystkie nasze domeny/usługi lub wybrane przez nas! Jeżeli obsługujemy dziesiątki lub setki stron, ich import do Bing Webmaster Tools potrwa dosłownie kilka sekund!
Więcej o procesie tworzenia konta Bing Webmaster Tools, zarządzaniu swoim kontem oraz importowania danych z Google Search Console przeczytasz w dedykowanym temu artykule w Akademii Semurai.
Analiza linków przychodzących w Bing Webmaster Tools
Przejdźmy od razu do rzeczy. W BWT znajdziesz kilka ciekawych modułów oraz przydatnych informacji jednak, jeżeli nie masz przekonania co do wykorzystywania Bing jako miejsca, w którym możesz rozwijać swoją lub klienta stronę, raczej nie będą one dla Ciebie pomocne. Pomocny natomiast będzie moduł nazwany „Łącza przychodzące„.
Element ten znajdziesz pod adresem https://www.bing.com/webmasters/backlinks lub wyklikując odpowiednią opcję z bocznego menu narzędzia.
Sam widok nie oferuje jakiś fajerwerków. Ot lista linków które kierują do zweryfikowanej przez Ciebie strony. Z tego co patrzyłem, dane te są wystarczające na start. Na pewno nie są tak dokładnie jak to co oferują rozwiązania komercyjne. Miej na uwadze, że w Bing Webmaster Tools nie otrzymasz także wykresów i grafów pokazujących rozkład, jakość czy typ konkretnego linka. Jednak co płatne narzędzia, to płatne narzędzia.
Nie mniej, klikając w dowolny link, możesz sprawdzić w jakim dokładnie URL umieszczony jest link oraz jaki anchor wskazuje na Twoją stronę!
Zwróć uwagę, że nad tą szczegółową tabelą znajduje się przycisk „Pobierz wszystko”. To może być naprawdę ciekawa opcja dla bardziej dokłębnych analiz Twojej strony i tego gdzie znajdują się linki do niej.
Wracając do głównego widoku narzędzia: Masz możliwośc wybrania 3 rodzaje filtrowania danych:
Domeny wylistują wszystkie domeny które posiadają link kierujący do Twojej strony. Jest to dobre rozwiązanie aby sprawdzić ogólnie, gdzie znajdują się linki do naszej strony.
Strony to zdecydowanie bardziej szczegółowy widok. Otrzymasz tam długą listę wszystkich linków/URL które kierują do Twojej strony. Masz linki typu site-wide? Cóż, spodziewaj się, że wszystkie znalezione podstrony znajdą się w tym widoku. Zdecydowanie zalecam pobrać sobie te dane do osobne pliku i je posortować, bo w samym BWT będzie to mało czytelne. Dodatkowo, poza URL otrzymamy Anchor który jest linkowany i adres docelowy który jest podlinkowany.
Teksty zakotwiczenia to z kolej widok który pokaże wszystkie anchor teksty na które linkowana jest Twoja strona wraz z ilością znalezionych wystąpień takiego tekstu.
Oczywiście wszystkie te dane można wyeksportować do pliku a do większości elementów w liście da się „wejść” aby sprawdzić szczegóły takie jak na przykład pochodzenie czy wręcz przejść do strony która do nas linkuje. Niby nic takiego ale potrafi dostarczyć naprawdę wiele istotnych informacji.
Porównanie linków przychodzących mojej strony z konkurencją w Bing Webmaster Tools
Czas na najważniejszą funkcjonalność czyli analizę porównawczą z linkami konkurencji. Aby do niej się dostać, musimy na górze pod tekstem „Łącza przychodzące” wybrać zakładkę „Linki wsteczne do dowolnej witryny internetowej„. Bardzo fajna, zwięzła nazwa która aboslutnie nie mogłaby być krótsza i bardziej oczywista. W każdym razie, możemy porównać sobie naszą stronę internetową z dowolną inną zaindeksowaną przez Bing.
Możemy wybrać naszą bezpośrednią konkurencję albo adresy totalnie z czapy. Chcesz porównać profil linkowy Onetu z Nasa.com? Nie ma sprawy. Zdecydowanie jednak najlepiej będzie porównywać swoją stronę ze stronami które mają – według nas – lepiej zbudowany profil linków przychodzących. Dzięki temu, możemy zbudować listę miejsc „na start” gdzie powinniśmy także się pojawić.
Jak zabrać się do analizy porównawczej linków przychodzących w BWT?
Po wejściu do narzędzia naszym oczom ukaże się widok który zaprosi nas grzecznie do wprowadzenia adresu strony który chcemy podglądnąć.
Klikamy w plusik z tekstem „Dodaj witrynę do porównania” i wpisujemy adres który chcemy zbadać. Możemy wybrać łącznie do 3 domen które chcemy ze sobą porównać z czego oczywiście jedna z nich musi być nasza.
W tym widoku, diabeł twki w szczegółach. Na pierwszy rzut oka otrzymamy listę „Najczęstsza odwołujące się domeny”. Można na podstawie tej listy już mieć pewne obserwacje co do sposobu linkowania każdej ze stron. Z drugiej jednak – Gdzie podział się przycisk „Pobierz wszystko”?! I to własnie jest ten detal.
Przenosząc się niżej w widoku, możemy wyciągnać także inne dane to jest „Najczęstsze teksty zakotwiczenia”. Pod każdą z tych list/tabel znajdziesz ponadto link: „Wyświetl szczegółowy raport”. Wybranie go, przeniesie Cię do widoku który zawierać będzie listę wszystkich domen (domyślny widok) wykorzystanch przy linkowaniu wskazanych 3 stron:
Czy też to widzisz? Mamy przycisk „Pobierz wszystko” 💛. Mało tego, wchodząc w poszczególne Odwołujące się domeny możesz sprawdzić gdzie znajduje się link. Musisz tylko wyborać odpowiednią analizowaną domenę. Jeżeli tego nie zrobisz, otrzymasz pusty wynik.
Samą listę możemy sobie jeszcze dodatkowo filtrować. I nie, nie są to filtry pt. Alfabetycznie, od najpopularniejszej. Oj nie. Microsoft ma to do siebie, że jeżeli już coś robi to jest tak bardzo na chłopski rozum, że bardziej się nie da.
Filtry listy pozwolą nam wyświetlić wszyskie domeny, wspólne lub tylko te, które nie są powiązane z naszą zweryfikowaną domeną. Tak, szukanie miejsc do linkowania jest jeszcze prostsze niż można się bylo spodziewać!
Jak wygląda eksport danych z Bing Webmaster Tools do CSV?
Wspomniałem kilka razy o przycisku „Pobierz wszystko”. Czy ten link pozwoli pobrać wszystkie dane? Także dokładne URLe pod którymi znajduje się dany link? Niestety nie. Aby otrzymać szczegółowe informacje dotyczące tego gdzie znajduje się dokładnie link do strony na wskazanej domenie, musimy wejść w interesującą nas domenę i albo pobrać sobie te dane albo wykorzystać sam Bing Webmaster Tools.
Sam eksport prezentuje się natomiast w taki sposób:
Znajdują się tam wszystkie domeny znalezione przez Bing. Nie musimy robić fikołków jak w GSC aby pobrać więcej niż 1000 elementów. Bez problemu pobrałem arkusz z 1000 domen. Nie wiem jednak co o tym eksporcie myśleć. W analizach Onetu czy WP można znaleźć mnóstwo stron o róznej jakości. Mam jednak wrażenie, że do Onetu kieruje więcej niż 500 domen a do Goolge i NASA więcej niż 1002.
Mimo tego, ciężko powiedzieć aby dane zebrane przez Bing były nieprzydatne. Jako punkt startowy dla działań jest to wręcz idealne rozwiązanie. Totalnie bezkosztowe pozyskanie informacji o konkurecji i ich linkach. Tworzenie planu linkowania od zera i za zero nigdy nie było prostsze!
Dodaj komentarz